Grupa wycieczek pieszych "TRAMP"
13 maja: Tarnów - Brzesko - Iwkowa - Brzesko - Tarnów
Ponawiam zaproszenie na piękną (sprawdziłam) całodniową wycieczkę. Wyjazd o godz 7.00 z przystanku busów przy ul. Sikorskiego do Brzeska. Następnie przejazd do Iwkowej. Cel - Szpilówka z 30-metrową wieżą widokową. Powrót w godzinach późno popołudniowych. W przypadku deszczu wycieczka ponownie będzie przełożona. Anka
1 kwietnia: Tarnów - Gromnik - Wał - Rychwałd - Tarnów
Kolejna super wycieczka za nami! W dniu 1 kwietnia (dokładnie dwa lata temu pierwszy raz wyszliśmy grupą pod nazwą TRAMP) była zamówiona piękna pogoda. Celem wycieczki był Wał a właściwe Chata pod Wałem w Lichwinie (Gospodarstwo Agroturystyczne) której właścicielem jest zaprzyjaźniony kolega Marek. 5-cio osobowa grupa m. in. Zbyszek postanowili iść krótszą i lżejszą trasą z Rychwałdu i spotkać się z resztą na miejscu. Pozostali uczestnicy wycieczki (7 dziewczyn w tym Magda - witaj) po zachwytach starym drewnianym kościółkiem i wspólnym zdjęciu wyruszyłyśmy z Gromnika zielonym szlakiem. Pogoda była piękna, słoneczko świeciło ale wiał silny zimny wiatr. Szlak był wymagający, jednak trudy wspinania wynagradzały fantastyczne widoki. Gdy doszłyśmy na miejsce, towarzystwo już się posilało i wystawiało twarze do słońca. Ponieważ nasze przyjście było zaanansowane parę dni wcześniej, grupa mogła liczyć na pyszne ruskie pierogi autorstwa Marysi - żony gospodarza. Po wspólnym biesiadowaniu, Basia i Magda opuściły nas wcześniej z powodów prywatnych a za chwilę "Zbysiowa" grupa też wyszła. Ja i pozostałe ze mną koleżanki miałyśmy ich dogonić na trasie. Niestety, popełniłam "mały błąd " na szlaku i nie dość że z grupą nie spotkałyśmy się to jeszcze "dodałyśmy sobie" do już zrobionej trasy ponad dwa km. Do przystanku w Rychwałdzie przeszłyśmy prawie 15 km. Mimo że było super pod względem pogody i pięknych widoków - Prima Aprilis ponownie nas "dopadł". Dziękuję i zapraszam na następne wycieczki.
Anka
8 kwietnia: Tarnów - Skrzyszów
Zapraszam w następny poniedziałek na krótki spacer w okolice zalewu (Zbiornika Retencyjnego) w Skrzyszowie. Wyjazd z Dworca Autobusowego o godz. 9.25 (kier. Łękawka). W razie deszczu wycieczka będzie przełożona.
Anka
25 marca : Tarnów - Kowalowa - Ryglice -Tarnów
Postanowiłam zmobilizować koleżeństwo do realizacji planu wycieczki która nie doszła do skutku z powodu pogody w poprzednim tygodniu. 25 marca również nie bylo pewności czy aura dopisze ale wybraliśmy się. Finalnie okazało się ze jest nas 11 osób ( paru osobom z Trampów w ostatniej chwili coś przeszkodziło ale grupę zasiliło kilkoro zaprzyjaźnionych Łazikow). Wyjście Trampów odbywało się po raz 25 a więc mieliśmy powód do świętowania. Taki nasz malutki jubileusz. Po dotarciu do Kowalowej zeszliśmy na właściwy szlak i powędrowaliśmy spacerkiem przed siebie. Pogoda dopisywała, słoneczko świeciło, okolica wymarzona do "marszowania". Gdy przechodziliśmy kolo małego tartaku, Zbysiu zaproponował krótki odpoczynek na wygodnych pniach. Okazało się że ma dla nas niespodziankę - szampana! Były oczywiście życzenia dla solenizanta....Gdy już byliśmy w drodze, po pewnej chwili dopadł nas deszcz z gradem. Byliśmy zabezpieczeni w peleryny i parasole a jeszcze udało się nam schować pod dach domu przy drodze. Po niewielkiej zwłoce poszliśmy dalej. Po pewnej chwili ja zaproponowałam mały postój - jak jubileusz to jubileusz! Była szarlotka a do picia szlachetniejszy niż woda napój.... Powędrowaliyśmy dalej ale tak jak po poprzednim postoju znowu nas deszcz dość obficie pokropil ale i teraz też mogliśmy się schronić pod dachem. Ponieważ do celu wycieczki było już niedaleko a i słoneczko nas osuszało - ruszyliśmy dalej. Okolica do końca była piękna, malownicza - obiecaliśmy sobie że powtòrzymy tę trasę za parę tygodni jak drzewa i krzewy pokryją się kwiatami. To będą widoki! W Ryglicach okazało się że mamy dużo czasu do odjazdu autobusu, więc poszliśmy na obiad. W tym dniu przeszliśmy ok 9 km. W świetnych humorach wróciliśmy do Tarnowa. Dziękuję i do zobaczenia Anka
W poniedziałek 4 marca wybrałyśmy się - przewidując super pogodę - na krótką wycieczkę. Po przyjechaniu pod Zajazd pod Grzybem w Piotrkowicach, poszłyśmy 5 -osobową grupką niebieskim szlakiem w kierunku Łowczowa. Pogoda piękna, wokół budząca się przyroda.... nic tylko wędrować! Gdy doszłyśmy do Łowczówka, postanowiłyśmy zrobić sobie "dłuższą nasiadówkę" wystawiając twarz do słoneczka i podziwiając niezmiennie piękny widok. Po długim odpoczynku i przed ruszeniem w drogę powrotną, zatrzymałysmy się przy Cmentarzu Legionistów. 12 kilometrową marszrutę zakończyłyśmy (zmieniając plany) w Rychwałdzie, skąd odjechałyśmy się do Tarnowa. Było fantastycznie, dziękuję.
Anka
18 lutego 2019 r.: Tarnów - Tuchów (Klasztor) - Tuchów (rynek) - Tarnów
W poniedziałek18 lutego była piękna pogoda! Ponieważ koleżeństwo miało inne zajęcia, wybrałyśmy się 4-osobową "mini" grupką szukać wiosny. Wyjechałyśmy z Tarnowa o godz. 8.45 i wysiadłyśmy u podnóża Klasztoru w Tuchowie. Wyruszyłyśmy w górę szlakiem (piękny widok na Klasztor), wokół oznaki wiosny: brak śniegu, pączki na drzewach, bazie.... Idąc w słońcu szlakiem niebieskim a następnie czarnym minęłyśmy Pracownię artysty malarza Marka Surmacza. W pobliżu pod laskiem, zrobiłyśmy sobie krótką przerwę na posiłek. Idąc dalej spacerkiem w dół, mijałyśmy Winnice rodziny Steców. Gdy doszłyśmy do szosy, skierowałyśmy się w kierunku Tuchowa przechodząc most nad rzeką Białą. Po spacerze po skąpanym w słońcu tuchowskim rynku i małym posiłku wróciliśmy do Tarnowa. W tym dniu przeszliśmy spacerkiem 10 km. Było fantastycznie. Do zobaczenia.
Anka Cz.
21 stycznia: Tarnów - Piotrkowice - Słona Góra - Poręba Radlna - Zawada - Tarnów
W poniedziałek 21stycznia (Dzień Babci) wybraliśmy się na pierwszy zimowo/wczesno wiosenny spacer. Nie do końca wiedzieliśmy co nas czeka na trasie ale gdy startowaliśmy z Tarnowa było pogodnie i bezśnieżnie. Docelowo do Piotrkowic dotarła nas 12 - osobowa grupa. Idąc od przystanku przez las, otaczała nas wokół zima: było cicho, biało, spokojnie. Gdy doszliśmy do Słonej Góry, dwie osoby odłączyły się od grupy (wróciły na przystanek w Piotrkowicach) a my poszliśmy szlakiem w kierunku Poręby Radlnej. Mijając Gospodarstwo Agroturystyczne, zatrzymaliśmy się na ich terenie na krótki posiłek i łyk czegoś ciepłego. Gdy schodziłyśmy zachwycając się zimowym krajobrazem, okazało się że droga jest miejscami dość oblodzona i trzy z nas zaliczyło niegroźne upadki. Ja "leżałam" pierwsza. Gdy zeszłyśmy pod szkołę w Porębie Radlnej, stwiedziłyśy że jeszcze jest "młoda godzina" i fajnie się idzie więc idziemy dalej. Oprócz jednej z koleżanek która zrezygnowała w tym miejscu z dalszej wędrówki, poszłyśmy do Zawady. I tu znowu się rozdzieliłyśmy: dwie dziewczyny poszły na Górę Marcina a pozostała grupa pojechała do Tarnowa. Było sympatycznie, zimowo, przeszłyśmy prawie 12 km. Dziękuję koleżeństwu, do zobaczenia na następnej wycieczce.
Anka
5 listopada: Tarnów - Rzepiennik Strzyżewski - Dąbry - Ciężkowice - Tarnow
Drogie koleżanki, znowu zamówiona pogoda nas nie zawiodła. Trasę tej wycieczki zaproponowała Marysia i oczywiście zgodziłyśmy się bo u nas w grupie panuje demokracja. Osobiście bardzo się ucieszyłam, bo miałam już tę trasę w zakładce "do zrealizowania" a jest to trasa z rozdzaju " ładna, fajna, niemęcząca". Wyruszyłyśmy więc w 5 dziewczyn o 8 rano do Rzepiennika Strzyżewskiego. Od razu po wyjściu z autobusu ukazał się nam piękny Kościół Wniebowzięcia NMP położony na wzniesieniu po drugiej stronie drogi a to już był Rzepiennik Biskupi. Oglądnęłyśmy go tylko z zewnątrz gdyż był zamknięty i powędrowałyśmy niebieskim szlakiem w kierunku mogiły Żydów dokąd kierował nas drogowskaz. Potem zatrzymywałyśmy się przu cmentarzu żołnierzy AK w Dąbrach i pomniku oraz przy cmentarzu z I wojny światowej. Po drodze (już w mniejszym wymiarze niż na ostatniej wycieczce) ale nadal mijaliłyśmy drzewa i widoki w jesiennym barwach. Dużym zaskoczeniem były kwitnące bazie czy rosnące przy drodze i smakowicie wyglądające pieczarki. Po odpoczynku i posileniu się w lesie udałyśmy się spacerkiem w kierunku Rynku w Ciężkowicach. Przed odjazdem do Tarnowa, nie omieszkałyśmy przywitać się z Mistrzem Paderewskim, posłuchać utworu w Jego wykonaniu i zrobić sobie z Nim zdjęcie. Było super, przeszłyśmy 10 km.
Anka Cz.
22 październik - Tarnów - Siekierczyna - Jamna - Tarnów
Na dzień 22 października zaplanowałyśmy wycieczkę na Jamną (tym razem pieszo). Ranek przywitał nas gęstą mgłą (to pewnie tłumaczy, dlaczego było nas tylko 4 osoby). Gdy dotarłyśmy do Siekierczyny (skąd zaczęłyśmy marszrutę), mgła zaczęła opadać. Im dłużej szłyśmy, robiło się coraz cieplej, wyszło słoneczko i wreszcie mogłyśmy się zachwycać wszystkimi kolorami jesieni. Podziwiałyśmy piękne jesienne widoki, mijałyśmy zaorane jak okiem sięgnąć pola. Po dojściu na Jamną, okazało się że schronisko jest zamknięte. Użyłyśmy z sukcesem "kobiecego wdzięku" i szef zgodził się nas obsłużyć: zaproponował nam kawę i kwaśnicę. Po odpoczynku i posiłku ruszyłyśmy w drogę powrotną. I znowu wokół piękne jesienne kolory. Pierwotnie miałyśmy dojść szlakiem czerwonym do Jastrzębiej, ale tak się zagadałyśmy że zeszłyśmy z właściwej drogi i w rezultacie kontynuowałyśmy marsz szlakiem niebieskim. Do Tarnowa odjechałyśmy
z Siekierczyny do której wróciliśmy z drugiej strony, po przejściu 15 km. Dziewczyny było super.
Anka Czarnik
1.10.2018 Tarnów - Jodłówka Tuchowska - Brzanka - Uniszowa - Ryglice - Tarnów
Powtórzyłyśmy wycieczkę z poprzedniego roku i było tak samo super ! Tym razem było nas "tylko" 6 dziewczyn co wcale nie umniejszyło miłych wrażeń i fajnej atmosfery.
Gdy wysiadłyśmy w Jodłówce Tuchowskiej, skierowałyśmy się drogą na Brzankę. Ponieważ już wcześniej miałyśmy informację że schronisko będzie nieczynne, poszłyśmy pod nową wiatę wybudowaną obok wieży widokowej. Po krótkim odpoczynku oraz posiłku zeszłyśmy do Gospodarstwa Agroturystycznego Filipówka w Uniszowej. Obiekt ten też był już zamknięty (działają do 30 września), ale po wykonanym telefonie miły gospodarz otworzył " jego bramy" i mogłyśmy się napić kawy lub piwa. Ponieważ nie wszystkie koleżanki były tam wcześniej, posiedziałyśmy chwil parę zabawiane rozmową przez przesympatycznego gospodarza. Nasycone nie tylko pięknymi widokami ruszyłyśmy w kierunku Ryglic. Tym razem miałyśmy więcej czasu i nie było tak gorąco jak w maju ubiegłego roku więc przed odjazdem pospacerowałyśmy po ryglickim rynku. Przeszłyśmy 10 km.
Anka Cz.
21.09.2018 r. Tarnów - Rychwałd - Łowczówek - Łowczów - Tarnów
I było super ! Plan wycieczki był wprawdzie trochę inny ale w drodze go zmieniłyśmy. Miałyśmy dojechać (przez Pleśną, Rychwałd) do Tuchowa i do Łowczówka lecz wysiadłyśmy w Rychwałdzie na krzyżówce i z tego miejsca udałyśmy się na Cmentarz Legionistów Polskich w Łowczówku. Na miejscu zwiedziłyśmy cmentarz oraz oglądnęłyśmy modernizację otoczenia cmentarza (nowa wiata z podłogą, nowe stoły, ławki, parkingi). Pogoda była piękna, więc z przyjemnością rozkoszowałyśmy się ciszą i pięknym rozległym widokiem. Droga powrotna prowadziła czarnym szlakiem w kierunku Tuchowa. I znowu zmieniłyśmy plan. 3 km od celu nadjechał bus w kierunku Tarnowa więc skorzystałyśmy z okazji i wróciłyśmy do domu. Wycieczka była niedługa, niespieszna, przebiegała w "pięknych okolicznościach przyrody". Tym razem przeszłyśmy 10 km w 5 - cioosobowej grupie. Pocieszające jest że w tej grupce była nowa koleżanka. Turystka dużo chodząca - "pierwszoklasistka" na naszym uniwersytecie. Witamy w TRAMPACH.
Anka Czarnik
14.09.2018 r. Tarnów - Radłów
Na ten dzień była jak zwykle "zamówiona" pogoda, ale na miejscu zbiórki było nas 5 dziewczyn. Nie zrezygnowałyśmy z zaplanowanej wycieczki i wyjechałyśmy o godz. 9.10 do Radłowa. Ponieważ ten konkretny kurs busa prowadził "trochę naokoło" poznałyśmy okoliczne wsie i miasteczka. Okazało się że w Radłowie byłyśmy "trochę za wcześnie" i np. napić się kawy można było dopiero po godz. 11-tej. Ruszyłyśmy zatem w kierunku lasów. Wędrowałyśmy leśnymi drogami i dróżkami (spotkałyśmy grzybiarza na rowerze z wielkim koszem pięknych grzybów) aż dotarłyśmy do celu wycieczki: wyrobiska wodnego. Przed nami rozpościerał się olbrzymi "akwen wodny" o pięknej nazwie Riwiera Radłowska a nad nim już istniejący ale wciąż powiększany i ulepszany Ośrodek Wypoczynkowo - Wędkarski "Katamaran". Teraz jest już po sezonie więc naokoło panowała cisza, spokój z czego chętnie skorzystałyśmy. "Rozbiłyśmy obóz" nad wodą posilając się i podziwiając. Następnym celem był zbiornik pożwirowy usytuowany obok wsi Niwka, jednak nie dotarłyśmy do niego. Zrobiłyśmy "popas" nad urokliwym stawem/jeziorkiem ukrytym głęboko w lesie. Było super: cicho, spokojnie, leniwie. I tak wypoczęte i zrelaksowane wróciłyśmy do Tarnowa. W tym dniu też przeszłyśmy 12 km.
Anka Czarnik
5.09.2018 r. Tarnów - Łękawka - Piotrkowice - Pleśna - Tarnów
Kolejna wycieczka za nami. Po dłuższej przerwie (przecież były wakacje...) kiedy skończyły się wczasy, sanatoria, odwiedziny wnucząt, wizyty u rodzin itd. oraz przeszły koszmarne upały zaplanowałyśmy krótki wypad. O godz.9.00 wyruszyłyśmy tym razem siedmio osobową grupką do Łękawki. Hasłem wywoławczej wycieczki były "grzyby". Niestety koleżanki "grzybiarki" w tej grupie były w mniejszości więc więcej szłyśmy wzdłuż lub obok lasu niż przez las. Do tego jeszcze w okolicy pętli autobusowej w Piotrowicach obowiązywał zakaz wchodzenia do lasu z powodu trwającej wycinki drzew... Wstąpiłyśmy więc do Oberży "Pod Grzybem" na kawę i powędrowałyśmy spacerkiem dalej. Po drodze mijałyśmy dwa Cmentarze wojenne z I wojny światowej ( Nr 175 i 176 ). Już niepisaną tradycją stało się że przed zejściem
do Pleśnej wstępujemy na działkę mojej koleżanki na krótki odpoczynek połączony z posiłkiem, rozmowami i podziwianiem pięknej rozciągające się w dole panoramy. Po zejściu spacerkiem na przystanek w pobliżu Urzędu Gminy w Pleśnej, wróciłyśmy do Tarnowa. Tym razem "zaliczyłyśmy" 12 km.
Anka Czarnik
27.06.2018 r. Tarnów - Dębno - Porąbka Uszewska - Dębno - Tarnów
W dniu 27 czerwca o godz. 8.40 wybrałyśmy się w grupie 6-ciu dziewczyn do Porąbki Uszewskiej. Wysiadłyśmy w Dębnie i udałyśmy się w kierunku zamku. Po krótkim spacerze po terenach "przyzamkowych" skierowałyśmy się drogą wśród zielonych łąk, wzdłuż kolorowych pół i ogrodów w dalszą drogę. Pogoda była piękna więc szło nam się fantastycznie. Po przejściu około połowy trasy zainteresowały nas ustawione przy drodze ciekawe instalacje wykonane z drzewa i metalu. Okazało się że zostały one (jak za chwilę miałyśmy się dowiedzieć) wykonane przez sympatycznego gospodarza i właściciela (w jednej osobie) Gospodarstwa Agroturystycznego zrzeszonego w Stowarzyszeniu Agroturystycznym "Galicyjskie Gospodarstwa Gościnne". Pan Góral gdy zobaczył nasze zainteresowanie, zaprosił nas do tworzonego muzeum sprzętu gospodarstwa domowego pochodzącego z lat 50-70 XX wieku. Podczas sympatycznej rozmowy gdy dowiedział skąd przywędrowałyśmy, "przyznał się" że był długoletnim członkiem Kapeli "Kumotry" znanej nie tylko w Tarnowie. Po wizycie w Gospodarstwie udałyśmy się w dalszą drogę. Celem naszej wycieczki była Grota Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes. Grota i całe otoczenie robi wrażenie i skłania do skupienia i wyciszenia. Droga powrotna prowadząca "prawie po naszych śladach" była na nasze szczęście krótsza bo mimo że pogoda nadal dopisywała "coś wisiało w powietrzu ". Gdy dotarłyśmy do Karczmy "Pod Jesionami" położonej w sąsiedztwie zamku aby się posilić, zaczęło padać. Za chwilę deszcz zamienił się w ulewę a potem nastąpiło "oberwanie chmury ". Byłyśmy zmuszone dość długo czekać na koniec ulewy aby udać się na przystanek autobusowy. Podczas tej super wycieczki przeszliśmy 15 km.
Anka Czarnik
14 maja: Tarnów - Żdżary - Machowa
Moi drodzy spacer w dniu dzisiejszym (14.05) był super pod każdym względem, chociaż od momentu rzucenia pomysłu był "dużą niewiadomą" : skąd, czym, o której... A tematem przewodnim był pstrąg w Machowej. Wyjechaliśmy, dojechaliśmy w silnej 10-cio osobowej grupie do Żdżar skąd zaczęliśmy naszą marszrutę. Po przejsciu niedużej trasy doszliśmy do Karczmy "Dolina Pstrąga" gdzie wzmocnilismy się kawą lub czrwonym barszczem. Następnie weszliśmy na teren Rezerwatu Przyrody Słotwina. Szliśmy spacerkiem pięknym soczyście zielonym lasem, pozwalając odpoczywać nerwom, oczom, uszom. Tereny są piękne, stworzone do spacerów a dla grzybiarzy raj! Niedogodnością jest zupełny brak oznakowań ale wyjściem był "koniec języka za przewodnika " i uprzejmość spotykanych mieszkańców. Wycieczkę zakończyliśmy w Karczmie gdzie niektórzy z nas raczyli się pstrągiem a następnie odjechaliśmy do Tarnowa.Do następnego razu. Anka
15 marca 2018 r. : Tarnów - Góra Marcina - Zawada - Łękawka - Piotrkowice
Koleżanki, przedwiosenna wycieczka się nam udała!! między środową mżawką a piątkowym deszczem cudownie się wstrzeliłyśmy z wyjściem. W małej ale już zgranej piecioosobowej grupce wyruszyłyśmy spod Marcinki. Szło się nam super w bardzo wesołej i sympatycznej atmosferze. Nie przeszkadzał nam szarozielony, zamglony pozimowy jeszcze krajobraz ani to że trasa była nam już znana. Zażywałyśmy po prostu ruchu w miłym towarzystwie nie czując w nogach zrobionych 10 - ciu kilometrów. Przed odjazdem do Tarnowa wstąpiłyśmy na "coś niecoś" do Karczmy Pod Grzybem. Gdy już wychodziłyśmy, spotkałyśmy członków grupy ŁAZIKI wracających z wycieczki.
Do zobaczenia na następnej wyprawie
Anka
13 stycznia 2018 r. - Tarnów - Skrzyszów - Pogórska Wola - Tarnów
Mimo wietrznego i mroźnego dnia zebrała się nas całkiem liczna bo 8 - osobowa grupa dziewczyn. Podjechałyśmy do Skrzyszowa gdzie przy okazji, wstąpiłyśmy do urokliwego drewnianego kościółka. Następnie ruszyłyśmy w krótką trasę kierując się trochę oznakowaniami a trochę na tzw "nosa". Wiodła nas przez pola, łąki i zagajniki. Zakładałyśmy dłuższą trasę ale wiatr nam "dał radę" więc wstąpiłyśmy się zagrzać i posilić w zajeździe "U Kazika" w Pogórskiej Woli. I wtedy dotarło do nas że w sobotę nie z każdej miejscowości tak blisko domu jest jak wrócić do domu.... Skorzystałam "z telefonu do przyjaciela" (haha) i dwoma kursami mój mąż przywiózł nas Tarnowa.
Do następnej wycieczki - Anka
27.11.2017 - Trasa: Tarnów - Pławna - skała "Diable Boisko" - Styrek - Kąśna Dolna -Tarnów
Wycieczka zaplanowana na 23.10. wreszcie doszła do skutku!!! Mimo że dzień był bardzo chłodny, zapowiadał się na pogodny i słoneczny. I taki był. Wyruszyłyśmy z dworca autobusowego, a docelowa grupa liczyła 7 dziewczyn. Po dotarciu do Pławnej wyruszyłyśmy na trasę. Szlak wiódł częściowo drogą asfaltową ale w dużej części lasem. Podziwiałyśmy piękne lekko zamglone jesienne widoki. Po raz kolejny utwierdzając się w przekonaniu że nasze "rodzime" tereny są piękne bez względu na porę roku. Byłyśmy pod wrażeniem urokliwej skały zwanej "Diable Boisko". W 2004 uchwałą Rady Miejskiej w Ciężkowicach, skała zyskała status pomnika przyrody. A jak głosi legenda, skała to wrota do diabelskiej siedziby gdzie diabły wypoczywały i oddawały się niecnym rozrywkom. Idąc lasem, poza pięknym soczysto zielonym mchem, ostatnimi grzybami, napotkałyśmy bardzo podmokłe tereny, błoto oraz strumienie do pokonania. Po przejściu przez Styrek i wyjściu z lasu, przed naszymi oczami ukazały się założenia dworskie Dworku I. Paderewskiego w Kąśnej Dolnej. Po krótkim spacerku po terenach zielonych wokół Dworku udałyśmy się na przystanek autobusowy skąd odjechałyśmy do Tarnowa. Podczas tej bardzo sympatycznej i urokliwej wycieczki przeszłyśmy ok. 10 km.
Do zobaczenia na następnej eskapadzie. Anka
19.10.2017 - Trasa: Tarnów - Sucha Dolina - Obidza - Eliaszówka - Obidza - Sucha Dolina -Tarnów
W piękny, słoneczny czwartek (przy wsparciu finansowym UTW) zorganizowana została wycieczka w kierunku Piwnicznej. W wyprawie uczestniczyło 19 osób (w tym 3 osoby z grupy TRAMP). Po wzmocnieniu się kawą w Łososinie Dolnej dotarliśmy do Kosarzysk, skąd 11-osobowa grupa ŁAZIKÓW wyruszyła na Eliaszówkę. Nasza trójka (wraz z 5-osobową grupą Łaziko - Trampów) dojechała na parking w Suchej Dolinie. Spacerkiem, rozkoszując się jesienną feerią kolorów, udaliśmy się do schroniska na Obidzy. W schronisku daliśmy sobie czas na odpoczynek, "małe co nieco na ząb", kawę, piwo. Następnie, dalej rozkoszując się kolorami jesieni poszliśmy na Eliaszowkę gdzie mieliśmy się spotkać z grupą ŁAZIKÓW. Był czas na krótki odpoczynek, rozmowy, podziwianie z wieży pięknych choć trochę zamglonych widoków oraz wspólną fotografię. Ostatnim punktem naszej wycieczki był obiad w schronisku na Obidzy na który zesziśmy już razem 19-osobową grupą. Po bardzo smacznym posiłku udaliśmy się na parking w Suchej Dolinie gdzie czekał na nas bus a następnie odjechaliśmy do Tarnowa.
16 październik - trasa: Tarnów - Poręba Radlna - Piotrkowice - Tarnów
Korzystając z ostatnich prawdopodobnie dni złotej jesieni, mając na uwadze chęć udziału w spektaklu teatralnym wykonanym przez nasze koleżanki z kabaretu PIN, wybraliśmy się na bardzo krótką wycieczkę. Wyruszyliśmy tym razem liczniejszą bo 9 - cio osobową grupą do Poręby Radlnej. Wędrowaliśmy szlakami poprzez wsie i lasy pełne cudnych jesiennych barw. Poszycie leśne pokryte było dywanem "utkanym" z liści w różnych kolorach, kształtach i wielkościach.
Po przejściu ok. 8 - miu kilometrów dotarliśmy do Oberży "Pod Grzybem". Ponieważ mieliśmy trochę czasu do odjazdu autobusu, zjedliśmy wczesny obiad podziwiając równocześnie piękne widoki z tarasu restauracji.
Wycieczka była krótka ale pełna kolorów i słońca.
9.10. Trasa: Tarnów - Gromnik - Nosalowa - Siedliska - Tarnów
Kolejna wycieczka, kolejny fajny dzień w plenerze, kolejne wrażenia za nami. Do ostatnich godzin nie było pewne czy i tym razem jak do tej pory pogoda nam dopisze. Udało się. Dzień był pogodny mimo że chłodny i wiał silny wiatr. Wyruszyłyśmy pięcio osobową babską grupą co staje się już jakby "normą". I znowu napawałyśmy się pięknem rodzimej przyrody i pięknymi krajobrazami już malowanymi w pomarańczowych i czerwonych barwach. Poniewaz trasa prowadzila w dużej części przez las, koleżanki - zapalone grzybiarki - buszowaly między drzewami w poszukiwaniu grzybów. Efekty były fantastyczne. Udanej wycieczki nie zepsuł nawet deszcz który nas krótko ale dość obficie pokropił. Po zejściu z trasy dotarłyśmy na przystanek w Siedliskach skąd wrociłyśmy do Tarnowa.
25 września - Trasa: Tarnów - Kłokowa - Poręba Radlna - Zawada - Tarnów
Kolejna wycieczka grupy TRAMP za nami ! Po wielu dniach zimnych i deszczowych ranek w dniu wymarszu powitał nas ciepłymi promieniami słońca. I tak było do końca wędrówki. Po dojechaniu do Kłokowej, wędrowałyśmy i podziwiałyśmy okolice, piękne widoki, roślinność powolutku przybierającą barwę jesieni. W lesie walczyłyśmy z błotnistym podłożem ale też cieszyłyśmy oczy urokliwymi muchomorami.
Tak nam się super wędrowało że na mecie w Zawadzie okazało się że przeszłyśmy prawie 12 km. Super dziewczyny i do następnego spotkania.
Anka
11 września - Tarnów-Ciężkowice Rynek-Skamieniałe Miasto-Ciężkowice-Tarnów
Witam serdecznie trampowiczów! Po przerwie wakacyjnej i po przejściu upałów rozpoczynamy wspólne spacery. W uprzedni poniedziałek po smsowej mobilizacji wybrałyśmy się w niewielkiej grupce 5-osobowej do Skamieniałego Miasta. Po dotarciu na rynek w Ciężkowicach i po wypiciu smacznej kawy w świetnych humorach wyruszyłyśmy na szlak. Droga prowadziła nas lasem raz wspinajac się w górę a raz stromo w dół. Idąc szlakiem biegnącym koło i przez skały, przypominały się nam szkolne lata. Widok skał: "Czarownica" "Skała z Krzyżem" "Orzeł" "Borsuk" "Piramidy" "Warownia" czy "Grunwald" robi wrażenie. Po zakończeniu spaceru w drodze na przystanek autobusowy, wstąpiłyśmy do Baru u Martusiowej na smaczny posiłek.
Wycieczka była bardzo udana, pogoda cudna, nastroje wyśmienite.
Do zobaczenia na następnej wyprawie.
Anka
26.06.2017 r Trasa: Tarnów - Rychwałd Puste - Wał - Lubinka - Tarnów
Fantastyczna wyprawa!!
Pogoda wymarzona: ciepło, słonecznie, wiejący lekki wiaterek.
9-osobowa grupa uczestników: uśmiechnięta, pełna werwy, optymizmu, dzielnie znosząca pewne zawirowania i niedogności na trasie.
Widoki mijane po drodze oraz te rozciągające się z Wału: "zapierające dech".
Pobyt w przedsiębiorstwie agroturystycznym "Chata Pod Wałem" u sympatycznego gospodarza Marka: dostarczający różnorodnych doznań organoleptycznych.
Powrót do Tarnowa: po pokonaniu ponad 10-kilometrowej trasy pełni wrażeń i pozytywnych doznań.
Dziękuję i do zobaczenia na następnej wyprawie. Anka
12 czerwca trasa - Tarnów - Biała - Kępa Bogumiłowicka - Zbylitowska Góra /Las Buczyna/ - Tarnów
Było super chociaż jakby wierzyć prognostykom nie miało wyglądać to dobrze (z powodu wysokich temperatur). Jednak pogoda zrobiła nam psikusa i ranek był chłodny i deszczowy. Ale jak to mówią do odważnych świat należy, więc 8-mio osobową grupą wyruszyliśmy do Białej gdzie już było po deszczu. Im dłużej wędrowaliśmy drogami, bezdrożami, wałem, wzdłuż pól pokrytych kolorowymi kwiatami i ziołami robiło się coraz cieplej. Momentami nawet wyglądaliśmy zacienionych miejsc. Wędrując wzdłuż Dunajca robilismy sobie krótkie postoje: schodząc z wału w okolicach ul. Wędkarskiej, na schodkach przy moście wśród czerwonych maków. Dłuższy odpoczynek urządziliśmy w obrębie boiska sportowego w Zbylitowskiej Górze (korzystając z okazji że był otwarty bo trwały prace remontowe). Następnym punktem na szlaku naszej wyprawy był Las Buczyna - miejsce egzekucji i pochówku ofiar zagłady tarnowskich żydów. To tam 15. 06. 1942 r. Niemcy rozstrzelali ok. 6 tyś. osób pochodzenia żydowskiego. Ofiary grzebano w zbiorowych mogiłach. Po zwiedzeniu cmentarza udaliśmy się na przystanek autobusowy i wyruszyliśmy do Tarnowa. W tym dniu przeszliśmy ok. 10 km.
Dziękuję i do zobaczenia. Anka
29 maja - trasa: Tarnów - Jodłówka Tuchowska - Brzanka - Uniszowa - Ryglice - Tarnów
Następna wycieczka za nami !
Wyruszyliśmy z dworca autobusowego o godzinie 7.45. Od rana dopisywały nam humory oraz piękna pogoda - chociaż były obawy czy nie będzie aby za ciepło ( niestety było 5-7 stopni za dużo ). Marszrutę w 8-mio osobowej grupie rozpoczęliśmy w Jodłówce Tuchowskiej kierując się w kierunku Brzanki. Szliśmy pomału, nie spiesząc się, podziwiając piękno przyrody. Po dotarciu na teren bacówki, zrobiliśmy sobie krótki odpoczynek posilając się i degustując kawę tam serwowaną . Następnie ruszyliśmy szlakiem przez las do Uniszowej, a celem było Gospodarstwo Agroturystyczne "Filipówka na Podlesiu". Tam zrobiliśmy kolejny odpoczynek połączony z posiłkiem. Podziwialiśmy piękny obiekt oraz rozległe pejzaże widoczne dookoła. Tu też serwowano nam kawę oraz pyszny, zimny, złocisty napój. Właścielami Gospodarstwa jest młode sympatyczne małżeństwo. Pan Tomek serwując napoje bawił nas też rozmową. Na terenie Gospodarstwa prowadzona jest hodowla Mangalicy - rasy węgierskiej świni domowej charakteryzującej się wysoką zawartością tłuszczu. Po odpoczynku wyruszyliśmy w kierunku Ryglic. Po obu stronach drogi którą poruszaliśmy się, oczy nasze były czarowane pięknymi widokami oraz łąkami pokrytymi różnokolorowymi kwiatami. Mijaliśmy też po drodze cmentarz żydowski. Po dotarciu na urokliwy rynek w Ryglicach, zdążyliśmy tylko zatrzymać się przy Pomniku Emigranta ( jest to fontanna z postaciami matki z dzieckiem oraz babci, symbolizującymi rodziny czekające na powrót bliskich z emigracji ) bo okazało się że za 2-3 minuty odjeżdża autobus do Tarnowa. Skorzystaliśmy z tej okazji gdyż mimo że było fantastycznie, byliśmy zmęczeni upałem.
Dziękuję i do następnego.
Anka
5 maja - trasa: Tarnów - Piotrkowice - Pleśna - Tarnów
Kolejna udana wycieczka Grupy Turystycznej TRAMP należy "do przeszłości". Pogoda była piękna, słoneczna - taka przy której chce się wyruszyć z domu i w miłym towarzystwie (nie męcząc się) przejść parę kilometrów. Tym razem grupa liczyła 8 osób. Spacer rozpoczęliśmy spod Oberży "Pod grzybem" w Piotrkowicach.
Przed wyruszeniem, każdy z uczestników otrzymał (wykonaną przeze mnie) przypinkę
z napisem TRAMP. W trakcie spaceru podziwialiśmy piękne widoki, piękną zieleń, kwiaty. Wstąpiliśmy również na mijane po drodze dwa cmentarze wojskowe z czasów I Wojny Światowej. Przed zejściem do Pleśnej, zrobiliśmy na działce mojej koleżanki małą przerwę na posiłek, który tym bardziej smakował że towarzyszył mu widok pięknej panoramy rozłożonej w dole Pleśnej Naszą krótką wędrówkę zakończyliśmy w okolicy Urzędu Gminy w Pleśnej, skąd odjechaliśmy do Tarnowa.
z napisem TRAMP. W trakcie spaceru podziwialiśmy piękne widoki, piękną zieleń, kwiaty. Wstąpiliśmy również na mijane po drodze dwa cmentarze wojskowe z czasów I Wojny Światowej. Przed zejściem do Pleśnej, zrobiliśmy na działce mojej koleżanki małą przerwę na posiłek, który tym bardziej smakował że towarzyszył mu widok pięknej panoramy rozłożonej w dole Pleśnej Naszą krótką wędrówkę zakończyliśmy w okolicy Urzędu Gminy w Pleśnej, skąd odjechaliśmy do Tarnowa.
Dziękuję i do zobaczenia na następnej wyprawie. Anka
1 kwietna 2017 r. - trasa: Tarnów-Góra św.Marcina-Zawada-Tarnów
Pierwszy spacer nowo powstałej Grupy Turystycznej TRAMP za nami!!
Ten dzień już od rana powitał nas piękną słoneczną pogodą. Wyruszyliśmy z pętli autobusowej przy ul. Pułaskiego koło stacji benzynowej BP. Po drodze "zabieraliśmy"z przystanków kolejnych uczestników wycieczki. Na docelowym przystanku okazało się że jest nas 20 osób! Przy Kościółku św. Marcina Biskupa na tle panoramy naszego miasta zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie i wyruszyliśmy w trasę. Do przejścia mieliśmy dystans ok 7 km ale nie obyło się bez przygody (zeszliśmy ze szlaku). Uczestnicy wycieczki stwierdzili że prima aprilis nie mógł się odbyć bez psikusa. Po powrocie na szlak kontynuowaliśmy wycieczkę podziwiając w lesie budzącą się wiosnę - kwitnące kwiatki, śpiewające ptaki. W słonecznych humorach dotarliśmy z powrotem na Górę św. Marcina. Po krótkim odpoczynku i posiłku wycieczka się zakończyła. Część uczestników powróciła do domu autobusem a część kontynuowała spacer pieszo.
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim uczestnikom, mając nadzieję na dalsze wspólne wypady.
Anka
- Szczegóły
- Super User
Rok akademicki 2013/2014
Marta Garwol
Barbara Sadowska
Jan Starostka
Rok akademicki 2012/2013
Adona Ganc
Halina Wójcik
Jan Marzec
Andrzej Michalik
Elżbieta Lisowska
Jerzy Wróbel
Józefa Rękas
Rok akademicki 2011/2012
Irena Pękala
Stanisława Gałek
Stanisław Wiatr
Rok akademicki 2009/2010
Ludwika Gawron
Zofia Rech
Rok akademicki 2008/2009
Maria Kanior
- Szczegóły
- Super User